Czułem wiatr w grzywie. Czułem jakbym chodził po najłagodniejszej ziemi. Wyczułem zapach. Ojciec?!-
"Witaj synu"-powiedział
-"Ojcze? To ty?"
-"Tak Spirit. Umarłeś ratując tę klacz. Teraz będziemy tutaj w wielkiej dolinie dusz."-powiedział-
Czyli nie będę się już kontaktować z rodziną?-łudziłem się
-Nie z wszystkimi. Miałeś bowiem rację. Geist jest wyjątkowa. Mimo, że to zwykły mustang jej moc jest potężniejsza od jej siostry, twej drugiej córki.
-O co ci chodzi Piorunie?
-To ona. Ta z legend. Klacz niebios. Mimo, że ma siostrę i siostra też powinna mieć tą moc to ona tylko ją ma.-Geist. Tylko ona jest godna nosić ten naszyjnik-powiedział mój ojciec
-Wiem, przesłałem jej wiadomość.
-Cieszę się. Teraz choć wkrocz w twój nowy świat.
-A kontakt z Geist?
-Będziesz mógł z nią rozmawiać, dzięki jej mocy, a tera idźmy
Marina? Ja już wkroczyłem do nieba, teraz ty zajmij się resztą i nie pisz żeby kończył Spirit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz