Natychmiast dogoniłam ogiera.Szłam za nim ,aż nie doszliśmy do klaczy i ogiera Alfa.Przełknęłam ślinę.
-Nie martw się.Dam ci lekkiego kopniaka na szczęście.
Mi się nie spodobało więc zrobiłam wściekłą mine i wyglądał jakby mu było głupio.Podeszłam bliżej i zaczęłam rozmawiac z parą Alfa.Byłam szczęśliwa nareszcie miałam rodzinę,przyjaciół.Poszłam do Voduma i mu zaniosłam ta wiadomość.
-Nareszcie nie musze już wędrować ze stada do stada i pytając się czy moge zostać.
-To dobrze.
Usmiechnęłam się do ogiera i miała już odejść gdy usłyszałam jego głos.
-Viva!
<Vodum???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz